fbpx

„Dopasowani” – recenzja serialu

Czy „prawdziwa” miłość przyniesie nam upragnione szczęście i zapełni wewnętrzną pustkę? Recenzja nowej propozycji od Netflixa –  Dopasowani (The One). – Autor – Mateusz Łękawski.

Czym jest miłość? Każdy z nas na pewno nieraz zadawał sobie to pytanie. Czy jest to pożądanie? Tęsknota za ukochaną osobą i chęć spędzania z nią każdej wolnej chwili? Trwanie przy niej w chwilach szczęścia i totalnej nędzy? Wsłuchiwanie się w jej śmiech oraz łamiący się głos? Jak rozpoznać czy to, co się dzieję to właśnie miłość i czy wybraliśmy odpowiednią osobę? No bo przecież każdy z nas potrzebuje kochać i być kochanym. Tak zostaliśmy stworzeni. Do miłości. A gdyby tak istniał sposób na to, żeby znaleźć naszą „druga połówkę”? Aby mieć pewność, że wybraliśmy prawidłowo. O tym właśnie jest nowy, serialowy hit od Netflixa.

Ambitna genetyczka Rebecca Webb (Hannah Ware) przy pomocy przyjaciela ze studiów Jamesa (Dimitri Leonidas) odkrywa sposób, jak za pomocą badań genetycznych odnaleźć „prawdziwą” miłość i postanawia podzielić się tym odkryciem ze światem.

Obietnice płynące z ust Rebecki podczas jej wystąpienia na początku pilotażowego odcinka są tak przekonujące. Spełniona miłość, która od pierwszego spotkania zmieni nasze spojrzenie na świat, na ukochaną osobę i na siebie samych. Ale czy na pewno? A co jeśli nasza wybranka jest już w małżeństwie? Czy postawimy wartości moralne i czyjeś szczęście nad własnym? Jak poradzić sobie z obawą, czy nasz partner nie zechce skorzystać z możliwości „dopasowania”? Między innymi przed takimi problemami stawiani są bohaterowie serialu. A jeśli już odnajdziemy upragnioną miłość, to czy damy się pokochać?

Twórcy poruszają ciekawe problemy socjologiczne. Jak możliwość odnalezienia miłości „naszego życia” wpłynie na społeczeństwo, małżeństwa, rodziny, na ludzkie decyzje i wybory? Ale serial nie tylko skupia się na dylematach moralnych i zgubnym wpływie ingerowania nowych technologii w nasze życie. Ogląda się go jak dobry thriller. Intrygi, policyjne śledztwo, pozakulisowe, lobbystyczne gierki, szantaże. To sprawia, że chcemy podążać za historią i jesteśmy ciekawi, jak to się wszystko skończy.  

 Uważam, że warto poświęcić kilka godzin na przyjrzenie się tej propozycji. 

Mateusz Łękawski
Mateusz Łękawski
Z wykształcenia ekonomista z zamiłowania poeta i krytyk filmowy. Pasjonat rozmów z drugim człowiekiem i X muzy. Autor bloga „Przemyślenia przy twarożku”. Na łamach LUX portalu postara się połączyć wiarę ze światem filmu. Mix nie zawsze oczywisty.

Przeczytaj również

Comments

Social media

Popularne