fbpx

Droga Krzyżowa dla Kobiet

Tekst rozważań: Oskar Pryba | Nagrania i obróbka dźwiękowa: Dominika Szurgut i Oskar Baranowski

Zapraszamy do wysłuchania lub przeczytania wyjątkowych rozważań Drogi Krzyżowej dla Kobiet 2021.

Całość dostępna jest także na Spotify – link.

Wstęp

Czego boi się kobieta w tym czasie? Matka boi się o zdrowie swoich bliskich – męża, dzieci. Być może pojawia się lęk związany z pracą. A może wkrada się samotność i poczucie bezsilności wobec tego wszystkiego, co dzieje się na świecie?

Strach nam towarzyszy. Pandemia. Kryzys. Samotność. W każdej z tych sytuacji pojawia się lęk.

Pośrodku tych wszystkich wydarzeń staje Bóg, który chociaż delikatnie, to jednak przejmująco do głębi serca, mówi – Nie bój się niewiasto!

Nie bój się! Ktoś policzył, że te słowa pojawiają się w Piśmie Świętym 365 razy, jak gdyby na każdy dzień roku. Bóg, który chce trzymać nas za rękę wtedy, kiedy się boimy.

Jezus chce Ciebie chwycić za dłoń i przeprowadzić przez każdy lęk, każdą bojaźń i każdą trudność. Nie bój się! I udaj się z Nim w tę Drogę Krzyżową.

I. Pan Jezus i niesprawiedliwy wyrok

„Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga”.

Jak mogła czuć się Maryja, gdy jej syna skazywano na śmierć? Jak może czuć się kobieta, gdy traci kogoś ukochanego, a może coś ukochanego?

Są różne rodzaje śmierci. W tym czasie pandemii pewnie doświadczamy śmierci bliskich, ale doświadczamy także innej śmierci – śmierci relacji.

Wtedy, kiedy nie możemy spotkać się z innymi, porozmawiać twarzą w twarz. Zakrywamy twarze w obawie o zdrowie nasze i naszych bliskich.

Jest jednak Ktoś, kto widzi naszą twarz – widzi nasz uśmiech i smutek. Jest Ktoś, kto zna to wszystko, co jest naszą obawą. Jezus Chrystus. To on uczy przyjmować nas wyroki, których nie rozumiemy.

Spróbuj Jemu w tej modlitwie ofiarować wszystko to, co przeżywasz w tym momencie. Pozwól mu dotknąć swojego kobiecego serca.

II. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

„Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadały w otchłań morza” (Ps 46,3).

Ciężko jest zaufać słowu. Tym bardziej, że jesteśmy bombardowani milionami newsów, informacji, plotek. Coraz więcej kanałów informacyjnych, portali internetowych, stacji telewizyjnych…. Jakiemu słowu ufać? Komu wierzyć?

Zaufanie bierze się ze spotkania. Na tej stacji spotykamy Jezusa, który bierze krzyż na swoje ramiona. Kilkudziesięciokilogramowy kawał drewna, który Chrystus bierze z miłości do Ciebie.

Na Drodze Krzyżowej spotykamy Tego, który nigdy Cię nie oszukał. Jezusa, który mówił i mówi zawsze prawdę o Twoim i moim życiu. Jezusa, który bierze Krzyż, byś wreszcie Mu zaufała.

Ile w naszym życiu jest Pisma Świętego, ile razy chcemy słuchać Jezusa, a ile telewizji i Internetu?

III. Pierwszy upadek pod krzyżem.

„Nie bój się, Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi” J 12, 15a

Upaść jest bardzo łatwo. Chwilowy kryzys. Zdrada. Nieodwzajemnione uczucia. Niezrozumienie ze strony bliskich. Takich sytuacji możemy wymieniać tysiące. A w tym wszystkich Chrystus uczy nas jednego. Uczy nas powstawać.

Zranione kobiece serce to z pewnością jeden z największych smutków Chrystusowego serca.

Droga kobieto, nie jesteś obojętna Chrystusowi. Dla Ciebie wziął Krzyż i Ciebie uczy powstawać ze wszystkich trudności. Nigdy w tym co przeżywasz nie jesteś sama, bo On zawsze jest przy Tobie.

Czy doświadczyłaś już Jego obecności? Otwórz swoje serce na to, że Jezus jest teraz (w tym momencie) przy Tobie.

IV. Jezus spotyka swoją Matkę

„Rzekł do niego Pan: «Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz»” Sdz 6,23

Często mówimy o kryzysie ojcostwa. Ale jest także kryzys bycia matką. Kryzys, w którym tak wiele matek porzuca swoje dzieci, oddziela je od swojej miłości…

Kryzys, w którym wybór staje się ważniejszy od życia. Ale także kryzys, w którym matki nie potrafią kochać; miłością wolną, czystą i pełną poświęceń.

Gdy Jezus spotyka swoją Matkę, to także daje nam ją za Matkę. Maryja uczy nas jak kochać pomimo trudności i przeciwności. Pomimo tego, że wszyscy wokół odrzucili jej Syna, to Ona przyjmowała Go z miłością. Ona nie ocenia, ale zbliża serce do serca. Maryjo, ucz nas kochać.

V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi

Coraz częściej wmawia się Wam drogie Panie, o tym, że macie być kobietami sukcesu. Mówi się o ideale kobiety samowystarczalnej, takiej, która nie potrzebuje pomocy, bo sama sobie ze wszystkim da radę.

Życie uczy każdego człowieka, nie tylko kobiet, że potrzebujemy pomocy. Potrzebujemy Cyrenejczyka, który na drodze życia pomoże nieść krzyż codzienności.

Tymi Cyrenejczykami w życiu kobiet są w szczególności mężowie i dzieci. Uwierz w to, że sama nie dasz rady, że potrzebujesz dłoni, która podźwignie Cię z tego, co jest Twoim krzyżem.

Wtedy, kiedy pojawia się smutek i strach, Bóg z niewzruszoną łagodnością mówi przez dłonie innych ludzi „Nie bój się”.

VI. Weronika ociera twarz Jezusowi

Gdybyśmy zobaczyli twarz Jezusa w tej sytuacji to balibyśmy się podejść. Zakrwawiona i umęczona twarz Jezusa wołająca o pomoc. Jezus nie wstydzi się tego jak wygląda, ale pozwala Weronice otrzeć swoją twarz.

W życiu wielu kobiet pojawiają się kompleksy. Za gruba. Za chuda. Zbyt wysoka. Zbyt niska. Ładna. Brzydka.

Okładki wielu gazet, idealne ciała, dyktują kobietom jak mają wyglądać i jak się ubierać. Ciężko jest przejść obojętnie wobec tysięcy billboardów i reklam kosmetyków.

Tymczasem Chrystus na tej stacji uczy – nie wstydź się siebie. Taką Cię chcę, przyjmuję to jak wyglądasz z całym twym bogactwem niedoskonałości.

Gdy spojrzysz jutro w lustro powiedz sobie – „taką chce mnie Bóg”. On kocha mnie niezależnie od mojej cery i braku najnowszych kosmetyków odmładzających.

VII. Pan Jezus upada po raz drugi

Pięknie nakręcone komedie romantyczne coraz częściej uczą kobiety tego, jak mają kochać. Seks bez zobowiązań. Przelotna miłość. Zdrada. To nic złego – tak krzyczy do kobiet świat!

Gdy zdajemy sobie sprawę z tego, że Jezus dźwiga całe to przewrotne myślenie tylko po to, żeby je ukrzyżować, to nie możemy przejść obojętnie wobec kolejnego upadku Chrystusa.

Przyjmijmy tę wiadomość, że ciężar wypaczonej miłości przygniata Chrystusa do ziemi. Nawet najpiękniej nakręcony film czy serial, nie może zniszczyć w nas pragnienia miłości czystej, której uczy Chrystus.

Gdy Bóg mówi do serc kobiet „nie bój się” to nie tylko zapewnia o swojej obecności, ale pragnie także, by światowe myślenie nie stało się ważniejsze od Bożego spojrzenia.

Jak kochać w świecie, w którym miłość stała się jedynie przelotną przygodą? Potrzebujemy kobiet, które uczą kochać miłością wierną, uczciwą, aż do śmierci. Bóg potrzebuje takich kobiet. Potrzebuje Ciebie.

VIII. Jezus spotyka płaczące niewiasty

Tyle wylanych kobiecych łez. Mąż alkoholik. Dzieci, które się rozwodzą. I pośród tych wszystkich wydarzeń stają kobiety – żony i matki, które tak bardzo cierpią. Niewinnie cierpią…

W tym wszystkim najzwyczajniej w świecie chcą one wykrzyczeć głośno Bogu i światu – mamy dość, wystarczy, serce nam pęka.

Chrystus niestrudzenie niesie krzyż wszystkich zranionych kobiet i na Drodze Krzyżowej spotyka je wszystkie, po to, by zakrwawiony mógł z miłością powiedzieć – Ja jestem przy was… To w Jezusie wypatrujemy nadziei. Nie jest to tanie pocieszenie „będzie lepiej”, ale pocieszenie, w którym Jezus obiecuję coś więcej – chce byś była zbawiona.

Nie rozumiemy tych cierpień, które nas spotykają. Nie rozumiemy ludzi, którzy nas tak bardzo krzywdzą. Ale jedno jest pewne – to wszystko Jezus chce wziąć ze sobą na Golgotę. Czy połączysz swoje cierpienia z cierpieniami Chrystusa? Do tego sam Jezus Cię zaprasza.

IX. Jezus upada po raz trzeci

Wrażliwość kobiet spotyka się współcześnie z wulgarnością. Z tym, że można wykrzyczeć każde słowa, nawet te, które powszechnie uchodziły za obraźliwe czy niewłaściwe.

Nikt nie wpadł jednak na to, że słów ulicy słuchają dzieci i młodzież. Słuchają młode kobiety, które nie nauczą się wrażliwości, bo nie mają takiego przykładu od ludzi, którzy ich otaczają. To nie jest już nawet przykre; to po prostu przerażające.

Ideał piękna wrażliwości kobiety upada. Jezus w tej stacji uczy jednak, że chociażby był to trzeci upadek (ten najbardziej bolesny i najtrudniejszy do przezwyciężenia), to jednak On daje moc do powstania.

Dlatego tak bardzo potrzeba kobiet wrażliwych, pięknych nie tylko zewnętrznie, ale przede wszystkim o pięknych sercach.

Nie bój się być kobietą wrażliwą. Bądź tą, która ubogaca nie tylko czynem, ale także słowem. Pokaż piękno, które masz w sobie, a odkryjesz je najpełniej przy Jezusie.

X. Jezus bez szat

Jezus bez szat wydaje się nagi. Wydaje się tym, który nic nie może. Ba, Jezus wydaje się człowiekiem, którego bardziej upodlić się nie da.

Ile razy wmawia się nam, że wiara to relikt przeszłości? Ile razy mówi się o babciach różańcowych i moherach?

Jak bardzo te słowa ranią tyle pięknych kobiecych serc, które tak bardzo modlą się w intencjach, w których nikt inny się nie modli. Dzisiaj chcemy powiedzieć Wam – dziękujemy! Za każdą modlitwę, za każde kobiece serce, które jest wyśmiewane przez ludzi, którzy was nie rozumieją.

Odkryjmy w nagości Jezusa to, że czasami także nas nie rozumieją. Jesteśmy nadzy wobec innych, nie potrafimy się bronić, nie potrafimy nawracać innych… A jednak, ta stacja nie jest końcem drogi krzyżowej, nie jest końcem dzieła Chrystusa. Ta stacja pokazuje, że nagość to także czystość naszych intencji i piękno modlitw, tak wielu lekceważonych kobiet.

XI. Jezus przybity

Każdy gwóźdź na ciele Jezusa to niesamowity ból. Nie opiszemy go słowami. Na samą myśl o przeszywaniu ciała kawałkiem metalu przeszywają nas dreszcze. W sercu bardzo nas to boli!

Bo jak Ten, który jest Panem i Zbawicielem, może tak bardzo cierpieć? Dlaczego Jezus pozwolił na takie cierpienie?

W tej stacji Jezus zaprasza wszystkie kobiety do tego, by zrozumiały, że nikt bardziej Was nie pokocha jak sam Chrystus. Nikt nie zrobi dla Ciebie czegoś, co byłoby większą miłością!

Św. Augustyn mawiał, że jeżeli Jezus jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na właściwym. Jeżeli Jezus jest dla Ciebie najważniejszy, to Twoje małżeństwo będzie na miejscu właściwym. Jeżeli Jezus jest najważniejszy to wszystko inne – praca, rodzina, przyjaciele i przyjaciółki – będą we właściwym miejscu Twojego życia.

W tej stacji przeprośmy Jezusa za wszystkie momenty życia, w których On był na drugim, piątym, setnym miejscu naszego życia. Za te wszystkie sytuacje, w których zapomnieliśmy o tym, że dla nas pozwolił przybić się do Krzyża.

Nie myślmy o przeszłości. Pomyślmy o tym, czy dzisiaj Jezus był na pierwszym miejscu naszego życia.

XII. Jezus umiera

W tej stacji należy milczeć. W tej stacji musi milczeć nasze ciało, nasze myśli i wszystko, co codziennie przemawia do życia człowieka.

Kobiety mają tą piękną cechę, że bardzo przeżywają wszystkie emocje. To wszystko, co słyszy kobiece serce nie jest słowem rzuconym na wiatr, ale wpływa na decyzje i postrzeganie świata.

Jednak w tej stacji spójrzmy na Krzyż. Na Jezusa, który milczy. Nikogo więcej nie uzdrowi, nikomu więcej nic nie powie, nikogo nie uratuje. Milczy. Ten moment Drogi Krzyżowej jest bardzo ważny, aby wyciszyć to wszystko nad czym nie panujemy.

Serce kobiety nie potrzebuje spokoju, ale pokoju, który daje Chrystus. W tej stacji ofiarujmy wszystkie emocje naszego serca. To wszystko nad czym nie mamy panować my, ale Chrystus, bo to On jest jedynym Panem i Zbawicielem naszego życia.

XIII. Jezus zdjęty z Krzyża

Ta stacja jest najbardziej bolesna dla Matki Jezusa. Matki, która pielęgnowała ciało Jezusa. Maryi, która wychowywała Jezusa, karmiła Go, uczyła chodzić, darzyła Go miłością prawdziwie matczyną.  A teraz trzyma w ręku Jego ciało. Ból. Smutek. Serce, które pęka.

Pochylmy się nad cierpieniem tak wielu kobiet, które straciły swoje dziecko. Tych kobiet jest niezliczona rzesza. Kobiet, które cierpią nad śmiercią dzieci – abortowanych; pozbawionych życia; synów i córek, które utopiły się w swoich uzależnieniach; ale także tych, które odeszły przedwcześnie.

Ta stacja to jedynie część Drogi Krzyżowej. Jest nadzieja. Z mroku wyłania się światło zmartwychwstania. Wystarczy tylko byś uwierzyła… Wystarczy tylko, byś swoje cierpienie złączyła z tym co przeżył Jezus i Jego Matka…

Maryjo, ucz nas przeżywać to, co wydaje się nie do przetrwania. Każdy ból. Każde cierpienie.

XIV. Jezus do grobu złożony

Ta Droga Krzyżowa uświadamia nam, że pomimo strachu i lęku jest Ktoś, kto rozumie zarówno mężczyznę jak i kobietę. To w Jezusie potrafimy czytać każdy ból i każde cierpienie. To w Jezusie i w Jego Drodze Krzyżowej odczytujemy tak wiele wydarzeń z życia kobiet.

Gdyby nie było Drogi Krzyżowej – nie byłoby tak wielkiej miłości. Gdyby nie było śmierci Jezusa – nie znalibyśmy sensu ofiary. Gdyby nie było grobu – nie byłoby zmartwychwstania.

W każdym i w każdej z nas musi coś umrzeć. Czasami potrzebujemy zacząć od początku. To piękne, że nasza wiara pozwala nam tego doświadczyć. Że Jezus nie poszedł na drogę krzyżową, by ona w nas nic nie zmieniła. Droga Krzyżowa pokazuje nam, że możemy zacząć od początku.  

Chrystus przygotował grób dla naszych słabości; dla naszych grzechów; dla tego wszystkiego, z czym sobie nie radzimy. Tym grobem jest jego miłosierne serce. Serce, w którym to co słabe, staje się mocne.

Oskar Pryba
Oskar Prybahttp://oskarpryba.pl
Kapłan diecezji pelplińskiej. Uwielbia grafikę, strony www, fotografię. Zaangażowany w projekty kreatywne, oparte na burzach mózgów, robieniu czegoś niesztampowego. Stąd jego udział w m.in JaYestem.

Przeczytaj również

Comments

Social media

Popularne