fbpx

O sednie Bożego Narodzenia

Być może tak nam ono spowszechniało, że nie dostrzegamy nadzwyczajnego faktu, który się dokonał. Bóg zszedł na ziemię w ludzkiej postaci. Ale czy kiedykolwiek podczas tych świąt zastanawiałeś się, czego od Ciebie oczekuje Boże Dzieciątko? Przyszło Ci do głowy, aby zaprzyjaźnić się z Tą Malizną? Zanim jeszcze z Jezuska nie wyrośnie Jezus?

Tak naprawdę wstęp jest jedynie bodźcem do odszyfrowania na czym, według mistrza z Kempis, polega zażyłość więzi małego człowieka z wielkim Jezuskiem. Przeczytaj proszę te słowa z największą czułością, w którą dzisiaj wciela się Boża Dziecina. Noś je głęboko w sercu podczas świątecznych dni, niech dodają Ci otuchy oraz niosą ukojenie. Jak każde dziecko, Jezus przychodzi po to, żeby być miłowanym i żeby miłować. Pozwól Mu na to.

„Szczęśliwy, kto zrozumiał, co znaczy miłować Jezusa. Miłowane porzucać dla Miłowanego, bo Jezus chce być kochany sam jeden, ponad wszystko. Miłość ziemska jest zawodna i niestała, miłość Jezusa wierna i nieprzemijająca. Kto lgnie do tego, co stworzone, ginie, gdy ono przemija, kto obejmuje miłością Jezusa, utwierdza siebie na wieki. Jego kochaj, Jego wybierz za przyjaciela. On, gdy wszyscy Cię opuszczą, zostanie przy Tobie i na koniec nie da Ci zginąć. Z wszystkimi kiedyś musisz się rozstać, chcesz czy nie chcesz.

Uchwyć się Jezusa w życiu i śmierci, Jego wierności się powierz. On jeden, gdy wszyscy odejdą, potrafi Ci pomóc. Taki już jest ten Twój Ukochany, że niczego innego nie pragnie, tylko Twego serca, aby w nim zasiąść jak król na tronie.

Gdy zdołasz opróżnić swoje wnętrze ze wszystkiego, co ziemskie, Jezus chętnie w Tobie zamieszka. Pewnego dnia zobaczysz, że utraciłeś wszystko, co z siebie umieściłeś w ludziach poza Jezusem. Nie ufaj, nie opieraj się na trzcinie chwiejącej się na wietrze, bo ciało to siano, a cały blask jego jak kwiat na łące opadnie.

Łatwo zbłądzisz, jeśli będziesz przywiązywał wagę do ludzkiej urody. Jeśli u innych szukasz pociechy i zysku, znajdziesz tylko utratę. Lecz jeżeli we wszystkim szukasz Jezusa, na pewno znajdziesz Jezusa. Jeżeli szukasz siebie, znajdziesz siebie, ale na własną zgubę. Bo ten, kto nie szuka Jezusa, więcej sobie szkodzi, niż mógłby mu zaszkodzić cały świat ze wszystkimi wrogami.

W obecności Jezusa wszystko zdaje się dobre i nie ma nic trudnego; gdy nie ma Jezusa, wszystko jest trudne. Gdy On nie mówi w głębi nas, na nic wszelka pociecha; kiedy powie tylko słowo, człowiek uczuwa wielkie ukojenie. Czyż Maria Magdalena nie wstała natychmiast z miejsca, gdzie płakała, gdy Marta rzekła jej: Nauczyciel przyszedł i woła Cię. Wielka to sztuka umieć z Jezusem rozmawiać, a utrzymać Go przy sobie to wielka mądrość. Bądź pokorny i pełen pokoju, a Jezus będzie z Tobą. Bądź pobożny i cichy, a zostanie z Tobą.

Jeżeli będziesz się zwracał ku temu, co zewnętrzne, szybko odejdziesz od Jezusa i utracisz Jego łaskę. Ale jeśli odejdziesz i Jego utracisz, dokąd pójdziesz i gdzie znajdziesz przyjaciela? Żyć bez przyjaciela nie podołasz, a jeśli Jezus nie będzie Ci przyjacielem nad przyjaciółmi, zawsze będziesz smutny i samotny.

Jakże bezrozumnie postępujesz, jeżeli w kimś innym pokładasz ufność i szczęście. Lepiej byłoby mieć cały świat przeciwko sobie niż Jego urazić. Niech więc wśród wszystkich Twoich bliskich Jezus będzie szczególnie ukochany.

Innych kochajmy ze względu na Jezusa. Jezusa zaś dla Niego samego. Jeden tylko Jezus Chrystus ma być nad wszystko kochany, bo On jeden spośród naszych przyjaciół jest naprawdę dobry i wierny. Dla Niego i w Nim kochaj przyjaciół i nieprzyjaciół i módl się za nich, aby także Go poznali i pokochali.

Nie pragnij nigdy, by Cię specjalnie wychwalano i kochano, bo to należy się tylko Bogu, który nie ma sobie równych. Nie żądaj, aby ktoś tylko Tobą miał serce zajęte, ani Ty nie zajmuj się żadną inną miłością, ale Jezus niech będzie w Tobie, jak i w sercu każdego dobrego człowieka. Bądź czysty i wolny wewnętrznie, nieuwikłany w ziemskie przywiązania. Masz być nagi i nieść do Boga serce czyste, jeżeli chcesz być wolny i poznać, jak słodki jest Pan. Ale z całą pewnością nie osiągniesz tego, jeżeli przedtem nie nawiedzi Cię i nie przyciągnie do siebie łaska, abyś wyzbywszy się wszelkiego balastu, mógł sam na sam się z Nim połączyć.

To dobrze, że niekiedy napotykamy trudności i przeszkody, bo one zmuszają człowieka, by wejrzał w swoje serce i przypomniał sobie, że jest tu tylko przechodniem i nie ma prawa budować nadziei na żadnej rzeczy tego świata. To dobrze, że cierpimy czasem zarzuty i oskarżenia i że niektórzy źle o nas myślą, nawet jeśli staramy się i czynimy dobrze. To pomaga nam wyrobić w sobie pokorę i nie dopuszcza do nas próżnego rozgłosu. Wtedy bowiem, kiedy ludzie nie doceniają nas i niedobrze o nas sądzą, usilniej szukamy naszego wewnętrznego świadka, Boga. Dlatego człowiek powinien opierać się wyłącznie na Bogu, aby nie musiał szukać nieustannie potwierdzenia siebie u ludzi.

Gdy bowiem łaska Boża zstąpi na człowieka, na wszystko starczy mu siły, a gdy łaska odejdzie- znowu jest nędzny i słaby, i wystawiony na ciosy. Ale i wtedy nie powinien rozpaczać ani tracić nadziei, ale trzymać się twardo woli Bożej i wszystko, co się przydarza, znosić na chwałę Jezusa Chrystusa. Bo po zimie przychodzi lato, po nocy wraca dzień, po burzy wielka pogoda”.

Spędźcie te Święta w świadomej bliskości i czułości z Jezusem. Będąc kochanym i kochając. Jak Boże Dzieciątko…

Monika Gromadzka
Monika Gromadzka
Studentka prawa o artystycznej duszy. Uwielbia góry (Bieszczady to jej drugi dom), rap i pierogi ruskie. Ceni w sobie kreatywność oraz otwartość. W swoich artykułach pragnie opisywać dwie najważniejsze relacje. Z Bogiem i z ludźmi.

Przeczytaj również

Comments

Social media

Popularne