fbpx

Świadectwo Gabrieli

„Ciepło domu rodzinnego, własny pokój, przyjaciele, beztroskie dzieciństwo, czyli coś o czym wielu pewnie może pomarzyć. Tak było, do czasu…” Rozpoczynamy na portalu cykl świadectw. Tym razem historia Gabrieli

„Ze względu na talent artystyczny wybrałam liceum plastyczne, szkołę z internatem trochę dalej od domu. Artystyczne środowisko pociągało mnie swoją odmiennością, wyrywało z szarości życia. Jednak z chmur bardzo szybko spadłam na ziemię. Moja rzeczywistość to internat – pokój współdzielony z trzema dziewczynami i te okropne dzwonki wyznaczające czas na pobudkę, naukę i posiłek.

Kolorowy sen powoli przeradzał się w koszmar. Ogrom zajęć i duża ambicja zaczynały mnie przerastać. Ze stresu pojawiła się choroba, gorączka, kaszel, ataki duszności. Trwało to całą zimę. Lekarze nie umieli mi pomóc. Do tego dołączyła tęsknota za domem i przyjaciółmi.

Po raz pierwszy zaczęłam się zastanawiać nad sensem mojego życia. Pojawiły się myśli samobójcze. Moi rodzice i przyjaciele zaczęli o mnie walczyć. Za ich namową trafiam na spotkania Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w mojej rodzinnej parafii. Nie od razu się zdecydowałam, bo przecież Pan Bóg i Kościół są dla dewotów – tak wtedy myślałam. Przysłowie mówi: ”Tonący brzytwy się chwyta”, a ja właśnie tonęłam w beznadziei i lęku o jutro.

Spotkałam tam młodych ludzi i księdza mówiącego o Bogu z taką pasją, która jest zaraźliwa. Coś się we mnie otwierało. Powoli zaczęłam dostrzegać, że jest inna rzeczywistość – duchowa. Z moich oczu spadły łuski. W świetle Słowa zobaczyłam swoje błędy, ale też nadzieję na zmiany. Pan Bóg tak mnie poprowadził, że zmieniam swoje życie. Oddałam mu wszystko, co trudne każdego dnia. Prowadzę dziennik, modlę się i po prostu zakochuję się w Bogu.

Szkołę średnią ukończyłam z niezłymi wynikami i poszłam na wymarzone studia do Krakowa. Tam duszpasterstwo, nowe otoczenie, perspektywy. Chłonęłam Boga całą sobą. Pod koniec studiów zaczęłam myśleć o drodze zakonnej. Wtedy właśnie poznałam kolegę, w którym się zakochałam.

Przyjaźń przerodziła się w coś więcej. Zaczęłam marzyć, planować, ale podświadomie czułam, że coś jest nie tak. Mój chłopak okaz się być gejem, a mój misternie budowany świat zaczął się walić. Jest mi trudno, bo nie rozumiem. Pytam: „Panie Boże, dlaczego mi to robisz? Bóg mnie nie zostawił. Uczył mnie, że prawdziwa miłość to wierność po krzyż. Dał mi kolejną wspólnotę i wspaniałych ludzi. Odtąd nie jestem już sama. Ci ludzie są dla mnie jak rodzina. Pomagają być przy Bogu w dobrych i złych chwilach.

Od 8 lat razem ze wspólnotą Chrystus W Starym Mieście organizujemy adoracje w każdy ostatni czwartek miesiąca. Chcemy prowadzić ludzi do Boga i pokazać, że On naprawdę się o nas troszczy. O mnie i o Ciebie. Jestem szczęśliwa tylko wtedy, kiedy jestem przy Nim. Życie nieustannie mnie zaskakuje, ale wiem jedno: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.”

Autor: Gabriela Gomułka (Gabiartgallery).

– – –

Historia Gabrysi pokazuje mi, jak bardzo relacja z Bogiem jest w stanie leczyć serce. Nawrócenie to coś, co całkowicie zmienia życie i sprawia, że chcemy bardziej przylgnąć do Boga. Nie skupiamy aż takiej uwagi na okolicznościach, tylko staramy się koncentrować na Bogu, bo dał nam się poznać. Dzięki Gabrysiu za podzielenie się z nami swoim serduchem!

Kasia Partyńska
Kasia Partyńska
Odpowiada za instagram LUX Portalu. Chętna służyć najsłabszym, odrzuconym i wszystkim, których po ludzku nie rozumie, ale z pomocą Boga chce rozumieć i kochać. Zajmuje się Studencką Alpha Katowice przy dominikanach i prowadzi profil @Uratowana na Instagramie.

Przeczytaj również

Comments

Social media

Popularne